Kiedy znowu będę potrafił?
Początek semestru, początek nowych doświadczeń, a także nowych problemów. Całkiem zwyczajna i normalna sprawa. Przedmioty wydają się ciekawe - jedne bardziej, drugie mniej, ale jednak ciekawe. Ale co mi po tym, skoro i tak nie potrafię się teraz z tego cieszyć? Chwilowo nie potrafię się cieszyć z czegokolwiek. Ślęczę przed kompem czytając różne fora dyskusyjne czy też wiadomości z kraju i ze świata. Całkowita bierność, brak zaangażowania, brak motywacji, pustka. Sam nie wiem co by mi mogło pomóc, chociaż zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że jest to przejściowe i niedługo minie. Jednak sam brak motywacji do działania nie mija mi od roku. To już nawet nie jest lenistwo - to zaczyna być koszmarem. Od kilku dni stoję obok siebie, nie czuję emocji tak silnie jak to zwykle odczuwałem. Tracę sens tego co robię i powoli także chęci. Na szczęście mój niepoprawny optymizm nie pozwala całkowicie zapaść się w sobie, a potem zniknąć gdzieś... w zalewie programistów roboli w najlepszym wypadku... na ulicy w najgorszym. Jednym z celów było dla mnie zawsze osiągnąć coś, z czego byłbym zadowolony. Tylko teraz nie potrafię tego odczuwać. Kiedy znowu będę potrafił?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz