7 marca 2007

"Inteligentni" studenci

Kolejny wpis z serii niezbyt przemyślanych, ale "od serca" :P

Rozmowa studentów (o pracy inżynierskiej):
S1: Moja promotorka strasznie się mnie czepia o tą pracę!
S2: A co Ci mówiła?
S1: No czepia się języka, uczepiła się wyrażenia "akwen wodny", bo samo słowo "akwen" oznacza zbiornik wodny. Kiedyś poprawiała mi "sie" na "się" i wyłapuje literówki. Ach!
S2: No, masakra! Porąbana baba! Dobrze, że mój promotor jest wyluzowany.

Nie muszę komentować... tego bloga czyta trochę inna rzesza studentów... na szczęście :-)

5 komentarzy:

paulina6735 pisze...

Czyżby problemy ze współlokatorem?

paulina6735 pisze...

Przypomniało mi się jeszcze coś: są na świecie dwie rzeczy, które nie mają granic: wszechświat i ludzka głupota :-)

echolvd pisze...

Akurat to nie był współlokator, tylko rozmowa studentów, którzy przed chwilą odwiedzili mojego współlokatora. Zresztą poziom ten sam ;-)

Anonimowy pisze...

Smutne ale prawdziwe.Kultura języka upada. Coraz więcej błedów i coraz bardziej luźny stosunek do tego.Niestety sama nie jestem od takiego stosunku wolna ;).Co gorsza zmienia się nie tylko język, ale i zachowanie.Kultura bycia chyli ku upadkowi.Ech :(

echolvd pisze...

Niestety w obecnych czasach "student" nie jest prestiżowym określeniem. Typowy student nie zasługuje na to miano - nie prezentuje poziomu powyżej przeciętnej, a często nawet poniżej. Może i wiedzę ma większą niż ludzie bez studiów, ale kulturę - bardzo często gorszą. Wstyd mi czasem, że reprezentuję tę grupę społeczną :-(